Po cumowaniu kolejnego
statku, tym razem mniejszego o nazwie Boudicca mieszczącego zaledwie
856 pasażerów, pojechaliśmy do Sogndal do urzędu podatkowego.
Wracamy do Skjolden małym promem który płynie z Solvorn do Urnes.
Oczywiście ogórek musiał zaznaczyć swoją obecność na pokładzie
pozostawiając po sobie czarnego kleksa z oleju. Po powrocie do
Skjolden znowu poszliśmy do pracy, a Bogusz wyruszył na dalszą
wycieczke roznosząc ulotki i pytając ludzi o prace. Bogusz
przemierzając niezliczone ilości kilometrów po górzystym terenie
zobaczył mnóstwo pięknych miejsc, oczywiście musimy pamiętać że
chodzenie po górach nie należy do ulubionych zajęć Bogusza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz