Jacek wstał najwcześniej z
myślą że musi iść do pracy ale jak się okazało większość
personelu miała dzisiaj wolne.
Jacek z Natalią z okazji
dnia wolnego postanowili wybrać się na wycieczkę w góry.
Natomiast Bogusz pożyczył zepsuty rower i po szybkiej naprawie
wyruszył w poszukiwaniu pracy.
W tym samym czasie Jacek z
Natalią zaczęli wdrapywać się na szczyt „kapelusza” (tak
nazwaliśmy tą górę) cały czas poszukując źródełka bo nie
zabrali ze sobą ani kropli wody, co spowodowało że przed samym
szczytem musieli wracać.
Natomiast podróż Bogusza
zakończyła się u jednego z lokalnych farmerów, gdzie został
poczęstowany herbatą i dowiedział się że farmerzy zatrudniają
pracowników już rok przed sezonem. Zrezygnowany wracając do domu
mówił sobie w myślach „ że na tą górę już na bank nie
wjadę”
Wszyscy gdy dotarli do
samochodu byli bardzo zmęczeni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz