piątek, 6 lipca 2012

5.07.2012


Jacek wstał najwcześniej z myślą że musi iść do pracy ale jak się okazało większość personelu miała dzisiaj wolne.
Jacek z Natalią z okazji dnia wolnego postanowili wybrać się na wycieczkę w góry. Natomiast Bogusz pożyczył zepsuty rower i po szybkiej naprawie wyruszył w poszukiwaniu pracy.
W tym samym czasie Jacek z Natalią zaczęli wdrapywać się na szczyt „kapelusza” (tak nazwaliśmy tą górę) cały czas poszukując źródełka bo nie zabrali ze sobą ani kropli wody, co spowodowało że przed samym szczytem musieli wracać.
Natomiast podróż Bogusza zakończyła się u jednego z lokalnych farmerów, gdzie został poczęstowany herbatą i dowiedział się że farmerzy zatrudniają pracowników już rok przed sezonem. Zrezygnowany wracając do domu mówił sobie w myślach „ że na tą górę już na bank nie wjadę”
Wszyscy gdy dotarli do samochodu byli bardzo zmęczeni.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz